Szymon pomagał mi iść. Od kiedy kilka kroków stało się dla mnie takim wielkim wysiłkiem? Serce bije jakbym przebiegł anty-maraton. Grypa (prawdopodobnie) w parę chwil wycięła mnie z funkcjonowania. Najgorzej, że dopiero zaczęliśmy Warsztaty Liderskie Drabiny Jakubowej - wydarzenie, na które czekałem, do którego przygotowywliśmy się z Bernadetą od bardzo, bardzo dawna. Porażka! I to w najgorszym momencie!
Pierwsze w ogóle warsztaty dla liderów wolontariatu zorganizowałem w 2017 roku. Od tego czasu wiele się zmieniło. Potem ze swoją propozycją pojawili się byli wolontariusze, którzy właśnie robili pracę dyplomową w Warszawskim TROP. Karol Niespodziewański zaproponował metodę, która bardzo się nam spodobała. Odgrywanie scenek pozwalajacych się wcielić w naszych koordynatorów w różnych "przypałowych" sytuacjach okazało się przełomem dla wielu uczestników warsztatów. Pamiętam, jak kl. Przemek, jezuita, po warsztatach w 2018 roku, mówił - Teraz już sobie wyobrażam, że mógłbym to zrobić!
Zbieranie materiałów jest dość łatwe. Przypałów się nie zapomina tak łatwo. W 2021 roku, zaraz po pandemii, w bardzo kameralnej grupie, "zadałem" taką scenkę do zagrania: wolontariusz odgrywajacy koordynatora wiedział tylko, że:"Dwie wolontariuszki przychodzą do ciebie drugiego dnia Turnusu, żeby powiedzieć, że wyjeżdżają, bo musiały przewinąć pampersa!". Wolontariusze grający te dwie dziewczyny wiedzieli więcej: "Do wolontariatu zachęciał was znajoma katechetka, które nigdy nie była w Brańszczyku i powiedziała, że możecie wyjechać na parę dni i będziecie się zajmowac tylko wożeniem wózków". W scence poszło nam lepiej niż mi podczas prawdziwej rozmowy kilka lat wcześniej ;-) Szkoda, że ja sam nie miałem wcześniej takiego szkolenia!!! Współpraca z Bernadetą Gołębiowską wokół tych warsztatów układa nam się już od kilku lat. W końcu mamy na pokładzie psychologa i coacha!
Dla mnie ważnym momentem był pomysł gry warsztatowej. A co, jakbyśmy z tych wszystkich rozproszonych scenek ułożyli jeden duży scenariusz, który moglibyśmy zobrazować, jak grę planszową lub karciankę? Od jesieni 2023 roku pracowałem nad stworzeniem takiej gry. W ubiegłym roku była jej wielka premiera i od razu okazało się, że wiele jest do poprawienia. Przygotowywałem się więc od maja zeszłego roku. W wakacje znów zbierałem materiał do liderskich ćwiczeń, nawet zrobiliśmy ankiety, które pomogły trochę bardziej obiektywnie ocenić sytuację i samopoczucie wolontariuszy na Turnusie. Drugiego dnia warsztatów, po powrocie z wyprawy kajakowej (integracja, ale też ćwiczenie liderskie) położyłem się spać wcześniej. Czułem gorączkę. Rano już byłem nie do życia. W takiej chwili mnie zabrakło! Już nie pomogę Bernadecie, nie wyjaśnię, jak posługiwać się grą warsztatową, nie poprowadzę kilku wykładów i ćwiczeń, nie odprawię Mszy Świętych.
Bernadeta weszła do mojego pokoju zapytać, jak się czuję i co mamy robić dalej, ale gdy ja nie wiedziałem, co mówić, sama zaproponowała. O moje zdrowie cały czas dbał prawdziwy lekarz (tak, wolontariusz!), a księża z Centrum Księdza Orione w Zduńskiej Woli zajęli się sprawami duchowymi! Jeszcze tego samego dnia dotarło do mnie, że oni sobie beze mnie świetnie poradzą!
Kalina na zakończenie warsztatów powiedziała: - Jak się patrzy z boku, to w Drabinie Jakubowej to wszystko jakoś działa, ale teraz widzę, że jest dobrze przygotowane, nawet te karty na stole...
Aniela podsumowując warsztaty stwierdziła:- Będąc na turnusach nie wiedziałam, że koordynatorzy przyżywają te wszystkie rzeczy. Teraz mogę sobie spojrzeć na Drabinę z lotu ptaka. A ja myślę, że to dobrze, że mnie na chwilę zabrakło, bo właśnie takie sytuacjepozwalają ludziom przekonać się, że mają w sobie potencjał. To te sytuacje,przypały i szansy pozwalają ludziom stać się liderami!