Tomasz to 44-letni mężczyzna. Jest to również ogromny fan Legii Warszawa jak i polskiej reprezentacji piłki nożnej. Jeździ, w miarę możliwości na wszelkie meczu obu drużyn. Ponadto uwielbia on śpiewać, swój talent realizuje głównie na turnusach Drabiny Jakubowej. Jest on pewnym weteranem turnusów, przyjeżdża na nie od dawna, ma tu już zawiązane długoletnie przyjaźnie. Bardzo ceni sobie również w Brańszczyku okazję do codziennej modlitwy.

Urodził się z mózgowym porażeniem dziecięcym czterokończynowym, nie jest sam w stanie poradzić sobie z codziennym czynnościami takimi jak toaleta, poruszanie się, mycie czy posiłek – do tego jest mu niezbędny wolontariusz. Bez niego pobyt Tomasza na turnusie byłby niemożliwy.

Czemu zbieramy pieniądze? Podopieczni płacą za pobyt na turnusie. Płacą jednak tylko za siebie! Nie za wolontariusza! Kwota, jaką wpłacają wystarcza na pokrycie kosztów ich pobytu i zabezpieczenia im ich potrzeb - zamieszkanie, wyżywienie, ubezpieczenie, podstawowa opieka medyczna itp. Wielu naszych podopiecznych zwyczajnie nie stać na więcej. Ponadto przyjazd do Brańszczyka to dodatkowe koszty dla nich - przecież muszą mieć swoje leki, pampersy, specjalny sprzęt, a sam dojazd dla osób na wózku często oznacza spore wydatki!

Dlatego szukamy pomocy w pokryciu kosztów pobytu wolontariusza. Pomożesz przypiąć skrzydła kolejnemu z naszych sympatycznych aniołów?