Ania ma 24 lata. Od urodzenia choruje na porażenie mózgowe. Jako mała dziewczynka trochę chodziła, jednak pomimo operacji jej stan pogorszył się skazując Anię na wózek inwalidzki. Jedyną szansą na samodzielność jest wózek elektryczny, gdyż niesprawne ręce nie pozwalają jej poruszać się na zwykłym wózku. Jedyną odskocznią od domu są dla Ani wyjazdy na turnusy Drabiny Jakubowej. Przez kilka miesięcy chodziła do szkoły policealnej jednak ze względów zdrowotnych musiała zrezygnować.
Pomoc wolontariusza jest Ani niezbędna do funkcjonowania podczas turnusu, gdyż potrzebuje ona pomocy przy większości codziennych czynności. Podczas przesiadania z i na wózek, podczas toalety, kąpieli i przebierania się. Jedyne czynności jakie wykonuje sama to jedzenie, mycie przy umywalce i obsługa komputera. Ania to bardzo radosna dziewczyna, a jej wolontariuszka odnajdzie w niej prawdziwą przyjaciółkę i towarzyszkę wspólnych zabaw.
Czemu zbieramy pieniądze? Podopieczni płacą za pobyt na turnusie. Płacą jednak tylko za siebie! Nie za wolontariusza! Kwota, jaką wpłacają wystarcza na pokrycie kosztów ich pobytu i zabezpieczenia im ich potrzeb - zamieszkanie, wyżywienie, ubezpieczenie, podstawowa opieka medyczna itp. Wielu naszych podopiecznych zwyczajnie nie stać na więcej. Ponadto przyjazd do Brańszczyka to dodatkowe koszty dla nich - przecież muszą mieć swoje leki, pampersy, specjalny sprzęt, a sam dojazd dla osób na wózku często oznacza spore wydatki!
Dlatego szukamy pomocy w pokryciu kosztów pobytu wolontariusza. Pomożesz przypiąć skrzydła kolejnemu z naszych sympatycznych aniołów?
Bogu niech będą dzięki! Deo gratias!
Jak mawiał nasz Patron św. Alojzy Orione. Deo gratias za wsparcie finansowe i za każdy dar serca. Drogi Darczyńco dzięki Tobie możemy czynić dobro na rzecz naszych Podopiecznych, którzy tak bardzo potrzebują wsparcia.