Przez całe wakacje, a nawet do połowy września w Brańszczyku (powiat wyszkowski, około 60 km od Warszawy w kierunku na Białystok, przy samej trasie S8) prowadzimy rekolekcje dla osób z niepełnosprawnościami (około 30 podopiecznych tworzy jeden turnus). Przez 7 dni towarzyszą im wolontariusze (około 40). Nasi podopieczni to osoby na wózku, osoby z upośledzeniem intelekualnym (z zespołem Downa, Aspergera, autystycy) oraz osoby starsze, schorowane. Żeby mogli przeżyć te wyczekiwane przez cały rok rekolekcje potrzebują kogoś, kto pomoże im w codziennych czynnościach. Niektórzy są dość samodzielni (wymagają tylko dopilnowania) inni znów potrzebują kogoś, kto pomoże przy wszystkim (od porannej toalety, przez ubieranie, karmienie). Podopieczni są zasadniczo przydzielani do wolontariuszy pojedynczo (1 do 1) z uwzględnieniem doświadczenia wolontariusza i potrzeb podopiecznego.Wolontariusze pracują w zespołach minimum 2 osobowych, a dzień przed przyjazdem robimy całodniowe, kompletne szkolenie przygotowujące do pracy (savoir vivre z osobami z niepełnosprawnością, bhp, pierwsza pomoc, zasady i techniki pielęgnacji chorych, zagadnienia medyczne, szkoła jazdy wózkiem inwalidzkim i używania sprzętu ułatwiającego pracę), więc nawet zupełny nowicjusz zaczyna wolontariat z niezłym przygotowaniem.
W ciągu dnia wolontariusze towarzyszą podopiecznym przy wstawaniu, podczas posiłków, w kaplicy, na Mszy Świętej, na spacerach, podczas pogodnych wieczorków. Niektórzy też dyżurują w nocy. Co wieczór, przed pójściem spać, wolontariusze mają odprawę z koordynatorem turnusu i z księdzem prowadzącym rekolekcje oraz spotkanie towarzyskie wolontariuszy. Uwaga! Wolontariusze przyjeżdżają 2 dni wcześniej niż podopieczni.
Organizatorem turnusów (i nie tylko) jest Drabina Jakubowa! A Drabina Jakubowa to duszpasterstwo prowadzone przez orionistów - Zgromadzenia Zakonne "Małe Dzieło Boskiej Opatrzności". Drabinę Jakubową tworzą duchowni (nie tylko orioniści!) oraz wolontariusze i sami podopieczni z niepełnosprawnościami.
Osoby z niepełnosprawnościami też mają potrzeby religijne. Często wiara stanowi ich ostatnią deskę ratunku. Więc czemu mają cierpieć z powodu utrudnionego dostępu do kościołów, spotkań duchowych, sakramentów, wspólnych modlitw? Przy tym wielu z nich doświadcza samotności i tęsknią za możliwością wyjścia z domu, bycia z ludźmi. Znaczna część z nich potrzebuje pomocy przy najprostszych, codziennych czynnościach! Dla nas jeden wolontariusz na turnusie oznacza, że jeden podopieczny więcej będzie mógł się nacieszyć tym wszystkim chociaż przez czas turnusu!
Podstawowe i najważniejsze zadanie to opieka nad naszymi podopiecznymi, ale są też inne zadania: pomoc w zmywaniu naczyń, dbanie o czystość w domu, przygotowanie pogodnych wieczorków, adoracji, śpiew i granie na instrumentach, podejmowanie dyżurów nocnych. O tym, co konkretny wolontariusz robi, decyduje Koordynator, czyli doświadczony, przygotowany wolontariusz ze Sztabu Wolontariatu Drabiny Jakubowej. Zawsze słuchamy wolontariuszy, a koordynatorzy starają się dobierać zadania i organizować turnus tak, żeby najlepiej wykorzystać pontencjał grupy.
Dążymy do tego, żeby każdy podopieczny miał swojego, jednego wolontariusza. Przy tym trzeba zaznaczyć, że zawsze pracujemy w zespołach min. dwóch wolontariuszy, którzy np. zajmują się dwoma podopiecznymi mieszkającymi w dwuosobowym pokoju. Trochę inaczej wygląda to, gdy mamy podopiecznych samodzielnych ruchowo. Tutaj wystarczy jeden wolontariusz na dwóch do czterech podopiecznych. W uzasadnionych przypadkach może być potrzebnych dwóch wolontariuszy do jednego podopiecznego, ale to raczej wyjątek.
Na rekolekcje Drabiny Jakubowej przyjeżdżają osoby z wszelkimi dolegliwościami i stanami:
- osoby niepełnosprawne ruchowo (poruszające się na wózku, o kulach, o balkoniku lub samodzielnie, ale z trudem),
- osoby niepełnosprawne intelektualnie (np. z zespołem Downa, autyzmem itp.),
- osoby niepełnosprawne sensorycznie (np. niewidome, niesłyszące itp.).
Kim będziesz się zajmował ostatecznie dowiesz się o tym dopiero po przyjeździe. Koordynator odpowiedzialny za turnus zajmuje się przydzieleniem wolontariuszy do podopiecznych. Czasem możesz już wcześniej znaleźć na stronie zaplecze.drabinajakubowa.pl informacje, do kogo jesteś przydzielony (i o pokoju w którym zamieszkasz), ale potraktuj to jako przymiarkę.
Z każdym z nich jest inaczej. W zależności od potrzeb może to być "towarzyszenie" i "pilnowanie" osoby sprawnej ruchowo, ale niepełnosprawnej intelektualnie. Może to być też opieka nad osobą zupełnie sprawną intelektualnie, ale niesprawną ruchowo (np. siedzącą na wózku z powodu porażenia mózgowego) - wtedy może to oznaczać pomoc w dostaniu się na wózek/łóżko, toaletę, ubieranie podopiecznego, przewijanie, karmienie. Oczywiście, nie każdy "wózkowicz" tego wszystkiego wymaga, a w niektórych przypadkach mamy do czynienia z osobami bardzo samodzielnymi. Większym wyzwaniem, w sam raz dla doświadczonego wolontariusza, jest opieka nad osobą niepełnosprawną ruchowo i intelektualnie.
Każdy turnus ma swoją specyfikę. Plan dnia może się też różnić z dnia na dzień, ale są pewne elementy zwykle powtarzające się:
- wolontariusze wstają pierwsi, spotykają się w kaplicy na modlitwach porannych tak, żeby zdążyć na...
- śniadanie około 8.00
- następnie wolontariusze budzą swoich podopiecznych i pomagają im w porannej toalecie, ubieraniu się itp. w zależności od potrzeby
- podopieczni zaczynają śniadanie około 9.00
- o 10.00 turnus zbiera się na konferencji rekolekcyjnej
- około 12.00 wszyscy uczestniczą we Mszy Świętej
- pierwsi obiad jedzą zwykle wolontariusze, około 13.00
- następnie wolontariusze karmią podopiecznych
- po południu jest czas wolny, z koronką do Bożego Miłosierdzia dla chętnych o 15.00
- o 16.00 organizujemy dla podopiecznych "pogodny wieczorek", który może przybierać bardzo różne formy!
- zwykle przed 18.00 rozpoczyna się kolacja podopiecznych, a
- dopiero przed 19.00 kolację jedzą wolontariusze
- zwykle dzień podopiecznych kończy Apel, mniej więcej o 20.00
- następnie wolontariusze przygotowują podopiecznych do spania
- na sam koniec wolontariusze spotykają się na "odprawie" podsumowującej długi, turnusowy dzień
Od rozpoczęcia odprawy na turnusie panuje cisza nocna, ale wolontariusze mają jeszcze chwilę dla siebie.
W Kaliszu, gdzie prowadzimy turnus ewangelizacyjny, jesteśmy blisko centrum miasta i już sam nasz widok, jak się zachowujemy, śmiejemy itp. wywołuje u ludzi reakcje zdziwienia. Do tego świadomie nastawiamy się na rozmowy i modlitwę za wielu napotkanymi ludzi. Popołudniami wychodzimy na miasto. Część wyjść jest typowo rekreacyjna, ale część wiąże się ze śpiewaniem, pokazywaniem gestów, zapraszaniem przechodniów do interakcji itp. Jeśli zbierze się dobra ekipa osób z podobnymi intencjami, to okazuje się, że dzieją się cuda. Szczególnie, gdy podopieczni włączają się w ewangelizowanie!!!!
Gdy wszyscy wolontariusze śpią, wtedy opiekę nad podopiecznymi sprawuje "Dyżur nocny". Według listy ułożonej przez pielęgniarkę turnusu trzeba odwiedzić w nocy wskazanych podopiecznych, wykonać niektóre czynności pielęgnacyjne (np. przewinąć podopiecznego), podać wodę, poprawić pozycję, poduszkę, kołdrę itp. Przy niektórych znów nie treba robić nic, wystarczy nie budzić ;-) Dyżur nocny rekrutuje się z tych samych wolontariuszy, którzy w dzień zajmują się podopiecznymi, ale kolejnego dnia "nocka" odsypia (tj. zwykle od śniadania wolontariuszy do obiadu podopiecznych) i jest zastępowana w obowiązkach przez kogoś innego z grona wolontariuszy.
Od 2020 roku w nocy dyżurują trzy osoby - dwie dziewczyny i jeden chłopak, choć w poprzednich latach było ich zwykle tylko dwoje.
Dyżury nocne nie "przypadają", tylko wolontariusze sami się na nie zgłaszają. To znaczy, że nie musisz mieć dyżuru nocnego.
Nic nie stoi na przeszkodzie, ale ostatecznie decyzję podejmie Koordynator.
Kierujemy się kilkoma zasadmi:
- prioryterem jest bezpieczeństwo podopiecznych i wolontariuszy,
- uwzględniamy potrzeby podopiecznych: ich samodzielność, to jak skomplikowana jest ich pielęgnacja, przewidywany wysiłek fizyczny przy opiece,
- trudniejsze zadania powinny przypaść wolontariuszom, którzy są w stanie sobie z nimi poradzić (bo np. mają doświadczenie, albo są specjalistami),
- staramy się dobrać osoby, które będą się lubiły i dobrze spędzą czas razem,
- komuś potrzeba też powierzyć zadania niezwiązane bezpośrednio z opieką nad podopiecznymi.
Możliwości i predyspozycje nowego wolontariusza ocenia koordynator zwykle na podstawie rozmowy telefonicznej, czyli głównie chodzi o twoją własną ocenę swoich możliwości. Jeśli np. uważasz się za osobę drobną i słabszą fizycznie, to taka deklaracja wystarcza nam do tego, żeby szukać dla Ciebie zajęć nie wymagających dużej siły.
Nie! Wolontariusze śpią osobno. Opiekę nad podopiecznymi w godzinach nocnych sprawuje tzw. "dyżur nocny". Zależy nam, żeby wolontariusze się wysypiali!
Standardy zakwaterowania wolontariuszy są różne, bo m.in. korzystamy z różnych ośrodków. Do tego, jak turnus jest duży i zajmujemy wszystkie pokoje w domu, to umieszczamy wolontariuszy począwszy od pokoi 2-osobywych z łazienkami aż do 4-osobowych z łazienką wspólną na korytarzu.
Nie! Od lat przyjmujemy do wolontariatu ludzi, którzy nigdy nie mieli do czynienia z osobami niepełnosprawnymi i jakoś dajemy radę! Za to sami SZKOLIMY wolontariuszy 2 dni przed rozpoczęciem turnusu (wyjątkiem jest turnus sylwestrowy, kiedy nie ma na to czasu). Co więcej - zachęcamy wolontariuszy do skorzystania z naszego systemu e-learningu, który zawiera wiele pomocnej wiedzy dostępnej długo przed turnusem.
Wolontariusz na turnusach Drabiny Jakubowej musi mieć SKOŃCZONE 16 lat. Decydując się na wolontariat podczas turnusów Drabiny Jakubowej pamiętaj, że będziesz miał do czynienia z ludzkim cierpieniem. Czy uważasz, że jesteś dość dojrzały emocjonalnie, żeby się tutaj zaangażować? Jeśli masz wątpliwości - skontaktuj się z nami!
Górnej granicy wieku nie ustalamy, bo zależy ona od indywidualnej sytuacji. Bieżemy pod uwagę, że "wolontariusze - emeryci" mogą być pożyteczni jeśli tylko odpowiednio dobierze się im zadania. Przy tym warto wiedzieć, że większość wolontariuszy to studenci i osoby młode aktywne zawodowo.
Szkolenie przed turnusem obejmuje:
- savoir-vivre z osobami niepełnosprawnymi,
- podstawy pielęgnacji,
- teorię i praktykę pierwszej pomocy przedmedycznej,
- podstawy wiedzy medycznej o niepełnosprawnościach
- wyjaśnienie umowy, twoich praw wynikających z RODO,
- wyjaśnienie zasad zachowania na turnusie i zasad ochrony małoletnich i niepełnosprawnych przed nadużyciami.
Co roku dziesiątki nowych wolontariuszy zadaje sobie to ptanie. Tych, którzy sobie nie poradzili na przestrzeni kilku ostatnich lat można policzyć na palcach jednej ręki, a to jest mniej niż 1%! Koordynator stara się dobrze poznać wolontariuszy i podopiecznych tak, żeby dobrać zadania wg możliwości wolontariuszy i potrzeb podopiecznych. Staramy dopasować wyzwania do waszych możliwości! Jeśli masz wątpliwości - zawsze możemy porozmawiać o twoim wolontariacie, również w trakcie turnusu!
Nie czeka cię żadna kara, ale prosimy - traktuj swoją deklarację poważnie, polegamy na naszych wolontariuszach. Jeśli nie przyjedziesz nic nam wcześniej nie mówiąc, będziemy mieli kłopoty. Twój podopieczny/a zostanie bez opieki i pewnie wróci we łzach do domu... Wiedząc, że cię zabraknie, być może poszukalibyśmy kogoś innego!
Umowę o wolontariat można zerwać w każdym momencie. To znaczy, że możesz wyjechać przed końcem wolontariatu. Jednocześnie liczymy na twoją odpowiedzialność - brak ciebie będzie miał poważne konsekwencje dla twojego podopiecznego; prawdopodobnie nie będzie miał opieki, a bez tego nie będzie mógł kontynuować turnusu!!!
Nasi podopieczni bardzo się przyzwyczajają do swoich opiekunów. Czują się bezpieczni przy znanej sobie osobie, wiec unikamy takich sytuacji. Lepiej skontaktuj się z nami, zanim się zapiszesz! Ewentualnie, gdy już po zapisaniu przekonasz się, że może być problem - skontaktuj się bezpośrednio z koordynatorem. Być może uda się ten problem jakoś rozwiązać.
Tak i to obowiązkowo! "Jasne, czytelne umowy czynią przyjaciółmi", jak mówi łacińskie przysłowie. Ten ważny dokument wyjaśnia jakie są prawa i obowiązki wolontariusza oraz jakie są prawa i obowiązki Organizatora.
Oczywiście! Jeszcze zanim przyjedziesz na wolontariat, wejdź na swoje konto na portalu zaplecze.drabinajakubowa.pl i odszukaj swój "Turnus", tam znajdziesz druk umowy!
Wszystkich uczestników i wolontariuszy ubezpieczamy od "nieszczęśliwych wypadków". Wprawdzie wolontariat to nie jest to samo, co ubezpieczenie pracownika zatrudnionego na etat, ale trzeba pamiętać, że prawnie zawarta umowa o wolontariat ma też tą zaletę, że na czas trwania umowy wolontariusz zyskuje pewne przywileje pracownicze!
Chętnie się na to zgodzimy. Wiele uczelni już z nami współpracuje. Oczywiście wiele zależy od tego, co studiujesz i jakie oczekiwania wobec praktyk ma uczelnia. Co do szczegółów skontaktuj się z nami wcześniej!
Po odbyciu wolontariatu i potwierdzeniu go przez Koordynatora sam możesz sobie pobrać i wydrukować zaświadczenie na stronie zaplecze.drabinajakubowa.pl Zaświadczenie jest podpisane unikalnym podpisem elektronicznym. Ktokolwiek może sprawdzić jego autentyczność na naszej stronie internetowej, więc fizyczny podpis nie jest konieczny. Pamiętaj tylko, żeby zaznaczyć, jakie czynności wykonywałeś podczas wolontariatu.
Wolontariat to wolontariat. Rozumiemy to dosłownie. Cała ekipa, zaczynając od księży, sióstr, pielęgniarek, przez koordynatorów i wszystkich wolontariuszy wykonuje swoją pracę bez wynagrodzenia, z potrzeby pomagania.
Zasadniczo tak! Ale... Często wolontariusze przy pomocy koordynatorów organizują się, żeby dojechać razem. Niektórzy oferują miejsca w swoich samochodach. Niektórych odbieramy z dworca i dowozimy na miejsce.
Wolontariusze nie płacą! ani za pobyt, ani za wyżywienie, ani za takie rzeczy, jak korzystanie z pralni, kawiarenki, wyposażenia domu itp.!
Warto jednak wiedzieć, że ktoś płaci za koszty wolontariatu takie, jak wyżywienie, nocleg, pranie, woda, ogrzewanie. Prowadzimy w tym celu zbiórkę od darczyńców pod nazwą "Przypnij skrzydła aniołowi". Chcemy, żeby podopieczni ponosili najniższe możliwe koszty. Dla większości z nich każde pieniądze się liczą, bo leczenie i rehabilitacja są bardzo drogie. Jeśli jednak nie uda się znaleźć darczyńców, koszt spada na organizatora, czyli Zgromadzenie Zakonne Księży Orionistów.
Pisząc do nas zapytanie pomagasz nam uzupełnić tą stronę! Formularz kontaktowy jest niżej.