to duszpasterstwo osób niepełnosprawnych i wolontariuszy...
...zajmujące się organizacją
rekolekcji, opieki oraz pomocy charytatywnej
osobom niepełnosprawnym.
Nazywamy to Drabiną Jakubową, bo nasi podopieczni są jak aniołowie z opowieści...
Może to sekret ich cierpienia pozwala im przekroczyć granicę między ziemią i niebem?
Niepełnosprawni też szukają Boga! 300 podopiecznych i 250 wolontariuszy co roku!
Lednica 2000, wspólne wyjście do Zoo, kawa w Złotych Tarasach, czy rekolekcje parafialne w zaprzyjaźnionej parafii?
Księża, wolontariusze i podopieczni co roku ruszają w Polskę - promujemy wolontariat i "oswajamy" nasze społeczeństwo z niepełnosprawnymi
Żeby nasi podopieczni bez względu na zamożność mogli przyjeżdżać na Drabinę Jakubową - Crowdfunding
Dla tych, którzy chcą się rozwijać duchowo. Bez względu na sprawność fizyczną!
Odwiedziny w domach, by podarować niepełnosprawnym pomoc i uśmiech na co dzień, nie tylko raz w roku
Jak się zachowywać przy osobie na wózku? Jak pomóc? Na co właściwie jest chory? Ponad 50 lat doświadczeń daje praktyczną wiedzę!
Spotkanie integracyjne w duchu uwielbienia Boga i świętowania naszej przyjaźni
Studenci, licealiści, pracujący dorośli. Najfajniejsi ludzie na świecie. Jak tu sie nie zakochać w wolontariacie?
Nasi podopieczni to osoby na wózkach, z porażeniem mózgowym, po wypadkach komunikacyjnych, upośledzeni umysłowo, ale również osoby starsze, schorowane, które utraciły samodzielność. Przyjmujemy wszystkich, którzy potrzebują rekolekcji i opieki bez względu na wiek, rodzaj i stopień upośledzenia!
Od ponad 50 lat dziełu patronują księża orioniści. Współpracę w tworzeniu dzieła podjęło wiele zakonów i instytutów duchownych: jezuici, misjonarze św. Wincentego, księża diecezjalni, liczne zgromadzenia sióstr zakonnych!
bo tak się nazywa Zgromadzenia księży orionistów, powstało z natchnienia Bożego na przełomie XIX i XX stulecia. We Włoszech, w czasach kryzysu po zjednoczeniu państwa, dzieci z wielu ubogich włoskich rodzin włóczyły się po ulicach miast. Ci malcy byli zaniedbani, pozostawieni sami sobie, bez perspektyw, bez szans na wykształcenie. Ksiądz Orione urodził się w Pontecurone, 23 czerwca 1872 roku, a jego młodość przypadła właśnie w takim trudnym okresie. Choć sam bardzo ubogi, otworzył zaniedbanym dzieciom serce i drzwi swojego mieszkania, wrota kościołów i serca ludzi dobrej woli. Wkrótce to pragnienie przybrało bardzo konkretne kształty. Najpierw powstaje „oratorium" – miejsce spotkań, zabaw, modlitwy i nauki katechezy. Potem szkoła z internatem. Tak właśnie zaczęło rosnąć Zgromadzenie. Każdy w potrzebie mógł u niego szukać pomocy, oparcia. Mimo ogromnych długów i ubóstwa Zgromadzenie szybko zaczęło opiekować się też niepełnosprawnymi, bezdomnymi, młodocianymi, chorymi...
Pełen pomysłów, kipiał energią. W naturalny sposób był wrażliwy na niesprawiedliwość. Z wielkim zaangażowaniem zabierał się za każde swe przedsięwzięcie, jednocześnie zupełnie spontanicznie był w stanie pociągnąć za sobą, zafascynować wielu ludzi. Tylko dzięki troskliwemu wychowaniu przez rodziców młody Alojzy Orione potrafił zapanować nad swoim charakterem i wydobyć z siebie niezwykle wartościowe cnoty. Mówił o sobie, że gdyby nie został księdzem, byłby z pewnością rewolucjonistą, kondotierem ludowym. Jednak prowadził ludzi do Boga, a nie do siebie.
Zwykliśmy mówić o jego czterech wielkich miłościach:
Jego ogromną pasją był zawsze Chrystus. Różnymi ścieżkami szedł przez życie odkrywając Jego bliskość w najmniej spodziewanych okolicznościach, w miejscach i wśród osób które wcale nie dawały pozorów świętości. W wielkim, synowskim oddaniu powierzał siebie, swoich zakonników i wychowanków Maryi, to za jej wstawiennictwem wypraszał nawrócenia, budował domy, spłacał niekończące się długi. Zawsze dumny ze swego posłuszeństwa oddawał całe Małe Dzieło do dyspozycji Papieża. W następcy Świętego Piotra widział zawsze „umiłowanego Chrystusa na ziemi". Wezwanie „Dusz, dusz" było najszczerszym wyrazem pragnienia jego serca. Ksiądz Orione niczego tak nie pragnął, jak zbawienia bliźnich. Jednocześnie zawsze z wielką wrażliwością dostrzegał potrzeby maluczkich, ubogich.
gdy Małe Dzieło Boskiej Opatrzności zaczęło czynić pierwsze kroki. To pierwsze „oratorium świąteczne", zaczyn Zgromadzenia Księży Orionistów mieściło się w biskupim ogrodzie. Sukcesem była radość i opieka zapewniona chłopcom, zmartwieniem zdewastowany ogród. Jednak od tej pory, od tego pierwszego natchnienia Dzieło rozrosło się na cztery strony świata!
Już w 1903 roku Zgromadzenie zyskuje zatwierdzenie przez biskupa Igino Bandi. Ks. Orione wiedziony duchem Bożym, zakłada też Zgromadzenie "Sióstr Małych Misjonarek Miłosierdzia", a także "Siostry Sakramentki Niewidome". Od początku w szeregach orionistów jest miejsce dla braci zakonnych oraz pustelników Boskiej Opatrzności. Wreszcie refleksja nad duchem Założyciela doprowadziła do utworzenia wspólnoty "Sióstr Kontemplacyjnych Jezusa Ukrzyżowanego".
Również z apostolskiego ducha ks. Orione powstał "Orioński Instytut świeckich" (1959 r.), który skupia w swoich szeregach, tak osoby składające śluby, jak i bez ślubów, żyjących w swoich dotychczasowych środowiskach. Już za swojego życia Ks. Orione gromadził i formował liczne osoby świeckie, które zajmowały się prowadzeniem instytucji charytatywnych w jego duchu. Powstawały różne grupy, a ostatnio - właśnie z nich - tworzy się "Orioński Ruch świeckich".
które wyrosło z tego samego pnia, z tego samego Ducha. W ciągu jego życia Zgromadzenie rozprzestrzeniło się wśród wielu krajów misyjnych, przez licznych naśladowców księdza Orione, do mnogich domów i niezliczonych inicjatyw. Wśród nich znalazła się w 1924 roku Polska - umiłowana przez ks. Orione. Z odważnymi, młodymi Polakami, których zawierucha wojenna i trudne czasy międzywojenne zetknęły z charyzmatycznym Założycielem, trafił do Polski ten sam duch i zapał „orioński". Pragnieniem tych pierwszych misjonarzy było służyć w Polsce, Polakom tak, jak robił to święty Orione we Włoszech... Dzisiaj orioniści starają się iść w nowe czasy z tym samym duchem, stawiając sobie te same pytania, co On, ale szukając nowych, aktualnych odpowiedzi.
Orionistów można spotkać wśród bezdomnych. W trzech placówkach dla bezdomnych tak, by widzieć Chrystusa w tych materialnie i duchowo najuboższych. W podwarszawskim Łaźniewie służymy bezdomnym schorowanym, kalekim, pozbawionym jakichkolwiek perspektyw. W Henrykowie i Czarnej nasze ośrodki pozwalają wielu naszym braciom przetrwać trudny dla nich czas zimy, wytrzeźwieć, odnaleźć własną godność i wartość pracy. W ten sposób dajemy im pomoc i nadzieję na wyjście z bezdomności.
Jako jedni z niewielu zakonników pracujemy z młodocianymi w 2 ośrodkach resocjalizacyjnych i wychowawczych. Pierwszy etap odbywa się w Warszawie na ul. Barskiej, gdzie w Domu bez krat i strażników przyjmujemy pod opiekę i na wychowanie chłopców z wyrokami. Drugi etap, w rodzinnym klimacie naszego domu w warszawskim Aninie, służy usamodzielnieniu i wprowadzeniu ich w społeczeństwo.
W Wołominie, w Hospicjum Opatrzności Bożej, towarzyszymy w ostatnim przystanku na tej ziemi wielu naszym braciom i siostrom. Śmierć dla każdego człowieka jest przerażającym stanem, szczególnie, gdy towarzyszy jej wielkie cierpienie. Właśnie tutaj, wobec tajemnicy i majestatu śmierci, widać cierpiące oblicze Jezusa, któremu chcemy służyć.
Zakład Opiekuńczo Leczniczy w Łaźniewie jest szczególnym miejscem. Jego wyjątkowość wynika z troski o cierpiące ciało na równi z troską o cierpiącą duszę. Troskliwa opieka medyczna lekarzy, pielęgniarek, opiekunek pozwala zająć się osobami, których pozbywają się szpitale, a w rodzinnych domach nie są w stanie uzyskać wymaganej opieki.
Szczególną miłością księdza Orione byli zawsze niepełnosprawni. W Polsce opiekujemy się nimi w dwóch ośrodkach – w Kaliszu oraz w Izbicy Kujawskiej. Nasi podopieczni niezwykle różnią się od siebie schorzeniem, przeżywaną niepełnosprawnością, ale również osobowością, zainteresowaniami, charakterem – każdy z nich jest niepowtarzalny. Co więcej, widzimy, że każdy z nich wrażliwego człowieka może przyprowadzić do Jezusa. Z dziecięcą ufnością pokazują nam, czym jest wiara, nadziej i miłość. W wdzięcznością sobie właściwą odpłacają się za okazaną im miłość, bo wiedzą, że wśród orionistów znaleźli swój Dom. Dzięki wykwalifikowanej kadrze medycznej, opiekuńczej możemy zapewnić im godne warunki bytowe. Warsztaty Terapii Zajęciowej pozwalają nam dotrzeć do szerokiej grupy osób niepełnosprawnych i ubogacić ich życie.
Prawdopodobnie jednym z większych wyzwań przyszłości jest praca z emerytami, osobami starszymi wymagającymi opieki. Prowadząc dla nich dom w Brańszczyku staramy się napełnić ich serca radością oraz zapewnić troskliwą opiekę i dobre warunki bytowe.
Zgromadzenie prowadzi szeroko zakrojoną działalność wychowawczą w świetlicach środowiskowych zwanych „Trampolinami". Są one echem pierwszego geniuszu ks. Orione, Bożego natchnienia, by poświęcić wiele uwagi i wysiłków wychowywaniu młodzieży, bo to oni są burzą lub słońcem przyszłości.
Wyjątkowym dziełem miłosierdzia jest Drabina Jakubowa – rekolekcje dla niepełnosprawnych. Od ponad 50 lat nasze Zgromadzenie organizuje je (dotychczas pod nazwą "turnusów") co wakacje dla osób niepełnosprawnych, schorowanych, starszych, potrzebujących opieki i miłości. Co roku około 200 osób uczestniczy w tych rekolekcjach, bo również ci nasi bracia i siostry, tak często wyrzuceni na margines życia pragną bliskiego kontaktu z Bogiem. Tłum młodych ludzi, wolontariuszy służy im przez całe wakacje poświęcając prosto z serca swój wysiłek i wolny czas.
Fundacja Księdza Orione „Czyńmy Dobro" pozwala zaopatrywać finansowo ponad 72 projekty pomocy osobom niepełnosprawnym, potrzebującym, chorym oraz misjonarzom w krajach afrykańskich. Wolontariusze, którzy gromadzą się przy fundacji nadają jej działaniom energię i radość.
Druga fundacja – „Iskra Boskiej Opatrzności" zajmuje się ewangelizacją w mediach, wydawaniem magazynu Orione.pl, portalem internetowym o tej samej nazwie oraz produkcją filmów dokumentalnych i ewangelizacyjnych.
Oczywiście podstawą wielu naszych działań jest duszpasterstwo w kilku Parafiach, które łączymy z dziełami miłosierdzia przez wzajemną pomoc i zaangażowany wolontariat naszych parafian, szczególnie spośród młodzieży.
Ksiądz Orione zakończył życie 1940 roku, ze słowami na ustach: "Jezu, Jezu, Jezu idę..." Wielokrotnie wspominał, że pragnął umrzeć na stojąco. Całe swoje życie strawił ofiarując się w służbie potrzebującym.
W 1980 roku Kościół uznał jego drogę do Boga za wartą naśladowania. Został ogłoszony błogosławionym. Jeszcze większym znakiem uznania dla szukania Boga wśród ubogich i cierpiących było ogłoszenie księdza Orione świętym w 2004 roku przez papieża Jana Pawła II.
1872 r.
23 czerwca: urodził się w Pontecurone Jan Alojzy Orione;
1885 r.
4 września: przyjęty do Zgromadzenia Franciszkanów w Vogherze;
1886 r.
W wielkim tygodniu jest ciężko chory a w czerwcu zostaje wydalony ze Zgromadzenia Franciszkanów;
4 października: zostaje przyjęty do Oratorium Valdocco (Turyn) i spotyka się z Księdzem Bosco;
1889 r.
16 października: wstępuje do Seminarium w Tortonie;
1892 r.
2 marca: rozpoczyna pracę z młodzieżą;
3 lipca: otwiera Oratorium św. Alojzego;
1893 r.
15 października: otwiera pierwsze gimnazjum w dzielnicy San Bernardino;
1894 r.
Otwiera domy studenta w Turynie i Genui;
1895 r.
13 kwietnia: święcenia kapłańskie;
1899 r.
czerwiec: otwiera w San Remo Gimnazjum św. Romolo;
1903 r.
21 marca: zatwierdzenie diecezjalne Dzieła przez bpa Bandi;
1904 r.
maj: przeniesienie domu macierzystego w Tortonie do Domu Oblatów, nazwanego później "Paterno";
1912 r.
19 kwietnia: składa śluby wieczyste na ręce Papieża Piusa X;
1913 r.
grudzień: wyjazd pierwszych misjonarzy do Brazylii;
1921 r.
luty: kupuje wydawnictwo Emiliana Editrice w Wenecji;
4 sierpnia: wyjazd do Ameryki Południowej;
3 września: otwarcie szkół rolniczych w Rafat (Palestyna), Rio de Janeiro; w Puerto Mar del Plata otwiera szkołę i parafię Najświętszej Rodziny; w Buenos Aires dom poprawczy Marcoz Paz;
1922 r.
4 lipca: powrót z Brazylii;
1923 r.
Pierwszy dom w Polsce, w Zduńskiej Woli, Erem św. Alberta w Butrio, Instytut Artiganelli w Wenecji;
1926 r.
23 października: wbudowanie kamienia węgielnego pod budowę sanktuarium w Tortonie.
listopad - ciężka choroba zagrażająca życiu
1930 r.
Szkoła rolnicza (Urugwaj), otwiera Instytut w Fano (Pesaro) i Instutut św. Wiktora w Borgonovo ( Piacenza).
26 grudnia: pierwszy żywy żłóbek w Tortonie
1933 r.
Początek Małęgo Cottolenga w Mediolanie, willa Caritas w Tortonie, Instytut Paverano w Genui.
1936 r.
Nowe Dzieła w Argentynie, Brazylii, Urugwaju, Chile; domy w Anglii Cardiff, Galli dla opieki nad emigrantami włoskimi Dom w Albanii w Shijak dla robotników włoskich.
1940 r.
9 lutego: kolejny atak dławicy piersiowej w domu macierzystym w Tortonie, ostatnie namaszczenie.
6 marca: ostania wizyta w Sanktuarium w Tortonie.
8 marca: ostanie "słówko na dobranoc" w domu macierzystym, ze szczególną uwagą na Polskę; "Niech chcę żyć i umierać otoczony palmami, ale ubogimi, którzy są Jezusem Chrystusem".
9 marca: ulega namowom lekarzom i udaje się do Sanremo.
12 marca: ostatnie Msza św. i telegram do Ojca św.; o godzinie 22.45 odchodzi do Ojca z zawołaniem na ustach: "Jezu, Jezu, Jezu idę..."
19 marca: pogrzeb w Sanktuarium w Tortonie.
1954 r.
20 listopada: zatwierdzenie Zgromadzenia Boskiej Opatrzności przez Stolicę Apostolską.
1980 r.
29 kwietnia: Jan Paweł II zatwierdza cuda przypisywane wstawiennictwu Sługi Bożego Don Orione.
26 października: Jan Paweł II ogłasza Ks. Orione Błogosławionym.
2003 r.
7 lipca: Uznano cud przypisywany wstawiennictwu Błogosławionego Alojzego Orione.
2004 r.
16 maja: Kanonizacja czyli włączenie w poczet świętych Księdza Alojzego Orione.
Zgromadzenie Zakonne Małe Dzieło Boskiej Opatrzności – Orioniści Prowincja Polska:
Dom Zakonny Księży Orionistów MDBO
który posiada osobowość prawną, kościelną i prowadzi działalność charytatywno-opiekuńczą pod nazwą:
Drabina Jakubowa
ul. Lindleya 12, 02-005 Warszawa
tel. 796 899 047
NIP: 526-25-19-177 REGON: 017213441
Konto Bankowe Drabiny Jakubowej (subkonto przy Domu Zakonnym):
31 1600 1462 1089 1217 1000 0001
we współpracy z Fundacją Księdza Orione "Czyńmy Dobro" KRS 0000282796 z dop. Drabina Jakubowa