Tego jeszcze nie było. W dniach 22-28.08 odbył się w Warszawie pierwszy turnus mobilny Drabiny Jakubowej.
Ale właściwie czym jest turnus mobilny?
Turnus mobilny był stworzony dla tych wolontariuszy i podopiecznych, którzy ze względu na pandemię nie mogi uczestniczyć w brańszykowych rekolekcjach.
Turnus mobilny bardzo przypominał scenę z Ewangelii, w której Jezus rozsyłał uczniów, by głosili Dobrą Nowinę, po czym ci wracali i opowiadali jak było.
Szesnastka wolontariuszy z całej Polski zjechała się do Warszawy. Przez tydzień wszyscy wspólnie mieszkali razem. Była msza święta, formacja, konferencje i długie nocne rozmowy. Co rano po śniadaniu, wolontariusze szli - jak przystało na apostolskie rozesłanie - po dwóch - do domów podopiecznych, by tam spędzać z nimi czas, w miarę możliwości wyciągać ich z domu, wspólnie się modlić i jeść pizzę. No dobrze, nie tylko pizzę. Ale sporo tego było.
Wieczorem był powrót do wspólnego domu i wspólne opowiadanie sobie o tym, co przyniósł dzień. Świadectwa, mówienie o trudnościach i sukcesach. Na koniec rekolekcji odbyło się wspólne spotkanie.
Tak. Tego jeszcze nie grali. Ale zagrali pierwszy raz i premiera zachęca do powtórek w kolejnych latach.