Niepełnosprawni też szukają Boga! 300 podopiecznych i 250 wolontariuszy co roku!
Lednica 2000, wspólne wyjście do Zoo, kawa w Złotych Tarasach, czy rekolekcje parafialne w zaprzyjaźnionej parafii?
Księża, wolontariusze i podopieczni co roku ruszają w Polskę - promujemy wolontariat i "oswajamy" nasze społeczeństwo z niepełnosprawnymi
Żeby nasi podopieczni bez względu na zamożność mogli przyjeżdżać na Drabinę Jakubową - Crowdfunding
Dla tych, którzy chcą się rozwijać duchowo. Bez względu na sprawność fizyczną!
Odwiedzanie w domach, by podarować niepełnosprawnym pomoc i uśmiech na co dzień, nie tylko raz w roku
Jak się zachowywać przy osobie na wózku? Jak pomóc? Na co właściwie jest chory? Ponad 50 lat doświadczeń daje praktyczną wiedzę!
Spotkanie integracyjne w duchu uwielbienia Boga i świętowania naszej przyjaźni
Przez tyle lat organizowania turnusów z osobami z niepełnosprawnościami musieliśmy się nauczyć funkcjonowania w skomplikowanej, zmieniającej się rzeczywistości. Do tego nikt przed nami nie przecierał szlaku, robiliśmy wszystko metodą prób i błędów. Po latach przyszła wprawa i kilka rad, którymi możemy się podzielić.
Podopieczni przyjeżdżają prawie jednocześnie. Starsza pani była przekonana, że dostanie pokój z koleżanką, Grażynka uważa, że świetnie jeździ wózkiem elektrycznym, więc domaga się, żeby dla niej zrobić wyjatek od zasady. Nowi wolontariusze są lekko wystraszeni i zadają mnóstwo pytań, co jest super, ale pochłania sporo czasu, za to część "starych" tak się wyluzowała, że poszli na spacer i ich nie ma, kiedy są potrzebni. Koordynatorzy jeszcze nie zdążyli wydrukować wszystkich plakietek z imionami... Ot zwykły, pierwszy dzień turnusu!
- Nigdy nie było takich wymagań. Mamy go zabrać z powrotem? On cały rok czekał na turnus! - rodzice Piotrka nie przywieźli zlecenia na podawanie leków. Zamiast się przyznać, próbują zmiękczyć pielęgniarkę. A ona nie może sobie pozwolić na podawanie leków bez lekarza. Zamiast przepychanki na argumenty - Przecież już od trzech lat was informujemy - lepiej jest wyciągnąć "Zgłoszenie na turnus" i pokazać im ich podpis pod słowami: "zobowiązujemy się dostarczyć". Umowy, dokumenty, papiery - jak nie są potrzebne, to wydają się taką stratą czasu i energii. A potem okazuje się, że są potrzebne!
Część wolontariuszy chyba nie słyszała ogłoszenia "Drzwi od ogrodu mają być zawsze zamknięte". Właśnie przez te drzwi dwie demencyjne seniorki wybrały się "na wycieczkę". Dobrze, że tam byłem, żeby je odprowadzić ale zrozumiałem, że coś nie działa. Zamiast się złościć na wolontariuszy, zrobiłem telefonem dwa zdjęcia i notatkę w aplikacji Keep: "Ogłoszenia. Pokazać na dużym ekranie, jak wyglądają zamknięte drzwi, a jak otwarte". POMOGŁO!
- Nie cierpię tej Asany! Musimy tego używać? - Dłuuga lista zadań, z podziałem na etapy, z terminami, z wyjaśnieniami, z linkami do "Vademecum Koordynatora", z osobami przydzielonymi do właściwych zadań... nic dziwnego, że niektórzy koordynatorzy się zniechęcają na taki widok. - Ile tu jest czytania, a przecież są wakacje!!! - argumentują.
Na koniec, gdy wszyscy wyjeżdżają, a my podpisujemy "Raport z przebiegu turnusu", to nagle dociera do nas, że zrobiliśmy wszystko, co było na liście, a bez listy nie pamiętalibyśmy np., żeby na czas kupić podziękowania dla wolontariuszy, podpisać ubezpieczenia, czy powiadomić szpital w Wyszkowie, że jesteśmy na ich terenie i możemy ich potrzebować!
Za rok przeczytamy sobie te "Raporty", żeby sprawdzić naszą listę zadań w Asanie. Może trzeba coś dodać, albo coś usunąć, albo przekazać kompetencje komuś innemu, żeby było sprawniej?
Mogę ci polecić na "ogarnianie chaosów" tych kilka skutecznych narzędzi, ale jest coś jeszcze innego - parę prostych zasad:
1. Zrób sobie notatkę z każdej porażki, z każdego przypału, z każdej trudnej sytuacji, również z takiej, którą udało się szczęśliwie ogarnąć. Opisz, co się stało, jaka była przyczyna i co warto zrobić, żeby uniknąć problemu w przyszłości.
2. Otaczaj się ludźmi, na których możesz polegać. Łatwo można ich rozpoznać, kiedy właśnie dzieją się przypały. Poznasz ich po tym, że nie zostajesz sam, kiedy robi się gorąco! A jak już ich rozpoznasz, to o nich dbaj!!
3. Zróbcie razem listę rzeczy do załatwienia. Będzie super!
Oczywiście nasza, "drabinowa" strategia ogarniania chaosu wymaga czasu, ale ostetecznie bardzo się sprawdza! Dlatego chcemy z tego miejsca wyrazić wdzięczność wszystkim darczyńcom, że stwarzają nam zaplecze, możliwości działania. Dziękujemy, że dzięki darowiznom możemy planować przyszłość, wyciągać wnioski i udoskonalać naszą działalność. Szczególnie cenne okazują się regularne, przewidywalne wpłaty, nawet jeśli niekoniecznie są to duże kwoty!
Zgromadzenie Zakonne Małe Dzieło Boskiej Opatrzności – Orioniści Prowincja Polska:
Dom Zakonny Księży Orionistów MDBO
który posiada osobowość prawną, kościelną i prowadzi działalność charytatywno-opiekuńczą pod nazwą:
Drabina Jakubowa
ul. Lindleya 12, 02-005 Warszawa
tel. 796 899 047
NIP: 526-25-19-177 REGON: 017213441
Konto Bankowe Drabiny Jakubowej (subkonto przy Domu Zakonnym):
31 1600 1462 1089 1217 1000 0001
we współpracy z Fundacją Księdza Orione "Czyńmy Dobro" KRS 0000282796 z dop. Drabina Jakubowa